Zdjęcie w autobusie

Byłem w autobusie. Zauważyłem, że kobieta będzie wysiadać i przejdzie obok tego oto młodego człowieka. Ekspozycję miałem już ustawioną na wnętrze autobusu (nie korzystam z automatyki, robię to ręcznie), pozostało zadbać o ostrość. Obliczyłem szybko, że zrobię zdjęcie, kiedy kobieta będzie niewiele ponad metr ode mnie. Ustawiłem odległość na obiektywie. Liczba przysłony wynosiła, jak się zdaje f5,6, co zwiększa głębię ostrości i pozwala nieco zniwelować błąd ustawienia odległości. Już nie pamiętam, czy podniosłem aparat do oka, czy strzeliłem spod brody, wszystko działo się tak szybko.

_MG_8658streetphotoNa zdjęciu widać dwie postaci, które wydają się sobie dość podobne, lecz dzieli je kilkadziesiąt lat życia. Na starszej twarzy widać wysiłek i skupienie. Na młodszej – skupienie i spokój. Mógłbym powiedzieć, że to typowy wygląd współczesnego, młodego Rumuna – studenta, intelektualisty. Patrząc na ich oboje mam wrażenie, jakbym widział tę samą osobę z różnych okresów w jej życiu. Albo jakby nastąpiło spotkanie rodzeństwa, bliźniąt wręcz, których życie zostało jakimś sposobem rozsunięte w czasie. Myślę o tym, jak inny był świat, kiedy kobieta miała tyle lat, co ten chłopak. I o tym, że on nie ma o tym pojęcia, jaki był świat, gdy ona była młoda. A jednak on byłby skłonny zmierzyć się z jej światem, o wiele mniej przyjaznym, bardziej surowym, bezwzględnym. Świadczy o tym jego spokój, pokora i gotowość do pogodzenia się z losem. Właśnie te cechy charakteryzują Rumunów – takich, jakich poznałem.