Opowiadanie

Przed ostatnim zakrętem

Wieczór. Noc. Światła za oknem, nie takie bliskie, bo za ogrodem. Kiedy się zalistni, nie będzie ich widać. Wszystko, co przepuszcza się przez maszynkę do codzienności… wszystko to zostało gdzieś na drodze, przed przedostatnim zakrętem, tam, skąd jeszcze nie widać osiedla. Potem pięćdziesiąt metrów od przystanku – tylko spokój. Chodnikiem, po kruszących się płytach nieco… Czytaj dalej Przed ostatnim zakrętem

Kanapka

Kanapka w fotografii to złożenie dwóch albo więcej negatywów ze sobą, włożenie ich razem do powiększalnika i naświetlenie takiego układu na papierze. Dwa różne obrazy, z dwóch różnych miejsc (albo i więcej) i różnych czasów zaczynają się przenikać. Tworzą nowy obraz, połączenie, konglomerat tak, że trudno rozwikłać, co należy do pierwszego obrazu a co do… Czytaj dalej Kanapka

Magiel

Bar nazywał się „Magiel”. Było późne popołudnie, w mieście, w którym byłem może pięć razy w życiu. Szukałem czegoś do zjedzenia, więc wszedłem, wnętrze układało się w literę L, z wąskim przejściem. Zaraz na początku stał wysoki, choć nie zajmujący wiele powierzchni kontuar. Nie było nikogo, przyglądnąłem się więc menu leżącym na najbliższym stoliku. Wszystkie dania w tej samej cenie.… Czytaj dalej Magiel

Narciarstwo i Radio Maryja

W pewnej wsi w Małopolsce, na północ od Krakowa, powstało miasteczko narciarskie. Z wypożyczalnią nart, serwisem, szkółką narciarską, barem, nieustannie płonącym ogniskiem otoczonym rzędem ławek, z armatkami śnieżnymi i ratrakiem. Wszystko, co trzeba, by bez żadnego sprzętu narciarskiego i umiejętności, móc pojeździć na nartach. Wystarczy trochę gotówki, stosunkowo niewiele. Przyjechałem na stok przed dziewiątą rano.… Czytaj dalej Narciarstwo i Radio Maryja

Z archiwum

Teksty, które ukazały się w prasie poświęconej tematowi cukrzycy. Fotoreportaż z inauguracji menu dla diabetyków, magazyn Szugarfrik, maj 2014 Wywiad z Piotrem Bikontem, magazyn Szugarfrik, maj 2014   Wywiad z Piotrem Kubicem, magazyn Diabetyk, lipiec 2014 Opowiadanie fantastyczne zamieszczone w magazynie Szugarfrik, lipiec 2014  

Błogosławić pustkę

W nowoczesnej galerii handlowej, w wielkim mieście, jakiś zwariowany przedsiębiorca wynajął przestrzeń przeznaczoną na jeden z butików. Nie wystarczył mu pojedynczy moduł, potrzebował co najmniej trzech. A że zapłacił, nikt nie wnikał zbytnio, co miałoby się tam znajdować. Wiadomo, że jak alkohol, to musi być koncesja, i tak dalej, ale to przecież oczywiste. Lecz nie… Czytaj dalej Błogosławić pustkę

Spiesz się, kierowco, choć po co?

Oglądnąłem kawałek programu informacyjnego. Minister ocalał, trzech z koalicji dostanie nagany, opozycja prezentowała na mównicy pluskwę, bądź karalucha (dyskusja trwa). Miałem tu pisać pozytywnie, ale jak, kiedy taka rozpacz? Szukam więc pozytywów, szukam, i gdzie znajdę…? No gdzie…. Tam, gdzie się znajduje – od tysięcy lat…   O 21:15 odjeżdża kolejny autobus. Nie ostatni, jeszcze.… Czytaj dalej Spiesz się, kierowco, choć po co?

Może jednak uczciwość

W niedawnym tekście Nie kupię nowego samochodu chełpiłem się, że mój samochód jest tak stary i niepopularny, że nie muszę się martwić o to, że nagle zniknie bez śladu. Jak to się czasem zdarza, życie weryfikuje dumne stwierdzenia. Dziś o 9 rano zostawiłem samochód na ulicach Krakowa i poszedłem do pracy. Około 19:30, wracając, zacząłem… Czytaj dalej Może jednak uczciwość