Nieumiejętność opowiedzenia historii

Znalazłem tekst mówiący o tym, jak wiele osób robi świetne zdjęcia, a jak niewiele jest w stanie opowiedzieć nimi historię. Zachęcam do jego przeczytania (po angielsku) dlatego, że jest to jeden z aspektów, który odróżnia przeciętnych fotografów od świetnych fotografów.

IAN BROWN

Humanity takes millions of photos every day. Why are most so forgettable?

Nie tylko opowiadanie historii jest wyższą sztuką fotografii, lecz umiejętność tworzenia spójnych, konsekwentnych zestawów zdjęć, które łączy jeden nastrój, jedna forma, które opowiadają o jednym temacie. Jest to naprawdę trudne, to kolejny, bardzo wysoki poziom fotografii, na który bardzo niewielu jest w stanie się wznieść. O tym mówi również przytoczony tekst.

Niestety np. popularne fora fotograficzne zupełnie nie są zainteresowane zestawami, cyklami. Zwykle ogląda się tam zdjęcia jedne po drugim, a każde należy do innego tematu, jest w innym nastroju i prezentuje odmienną formę.

Mistrzostwo np. tenisisty polega na tym, że potrafi sto razy tak samo uderzyć piłkę tenisową. Na czymś podobnym polega mistrzostwo fotografa. To nie tylko kwestia warsztatu, ale subtelnego wyczucia nastroju, i więcej – zrozumienia świata, w którym żyje oraz sposobu opowiadania o nim obrazem.