Wchodzę do dużej hali. W pewnym miejscu bliżej środka, na ledwo widocznych żyłkach zwisających z sufitu zawieszono kryształowe łezki. Kilkadziesiąt, może sto, dwieście. Przy lada dotknięciu chwieją się, kołyszą, żyłki okręcają się wokół siebie i plączą. Instalacji nie da się przenieść w inne miejsce. Mikrokosmos, tu i teraz.
Szkic do trailera spektaklu „Szklana menażeria” w reżyserii Filipa Gieldona w Teatrze Bagatela. W kadrze znalazł się element scenografii tworzonej przez Paulinę Czernek–Badecką.