Drobne, nie tak liczne chwile wolności, gdy spod palców wychodzi coś, co zaskakuje mnie samego. Jak często można zaskakiwać samego siebie? Zwłaszcza, że przygotowanie godzinnego koncertu to dziesiątki i setki godzin ćwiczeń? Czy potem można jeszcze zaskoczyć samego siebie? Fatalne jest nudzić się przy własnym graniu. Złowieszcze. Granie to więc ciągła tęsknota do chwil, kiedy zaskakuje się samego siebie. To gonienie i zjadanie własnego ogona, którego czasem uda się dopaść, ale przeważnie – ucieka.
Gram 3 czerwca 2017 roku wraz z Pawłem Kupskim, który głównie śpiewa. Głównie, bo czasem gra też na gitarze. ArtCafe Barakah, Kraków, ul. Paulińska 28, godz. 19.00. Bilety 10 zł dostępne przed koncertem.
Więcej o koncercie Paweł Kupski Piotr Kubic