Galeria Krakowska leży na moim trakcie, zmierzając do dworca. Przystrojona równie świątecznie jak anonimowo. Idealnie stożkowe choinki przybrane idealnie symetrycznie, jak komputerowo – są transparentne, jakby ich tam w ogóle nie było. Galeria Krakowska jest dla mnie miejscem obcym, „bez twarzy”.