Zrozumieć fotografię

Do mojej skrzynki pocztowej trafiła oferta kursu „Zrozumieć fotografię” organizowanego przez Światobrazu sp. z o. o. Przeglądnąłem program oraz wszelkie informacje, dostępne zanim wyśle się zgłoszenie wraz z danymi teleadresowymi. Powstało we mnie wrażenie, że tytuł kursu nie ma wielkiego związku z programem, który jest „techniczny”. Oczywiście, zyskuje się wiedzę na temat jak poszczególne parametry oraz elementy wpływają na wygląd zdjęcia, ale od tego do zrozumienia fotografii jest jeszcze bardzo daleko. To tylko taka drobna uwaga dla tych, którzy wzięliby na poważnie tytuł.

W przypadku każdego kursu koniecznie trzeba zwrócić uwagę na to,  kto bierze w nim udział od strony instruktorów. Zwłaszcza, kiedy chodzi o kwestie wybiegające poza techniczną stronę fotografii – wchodzące w sferę idei, przesłania, osobowości, konsekwencji, różnorodności i wrażliwości. A one dotykają istoty wyrażenia „zrozumieć fotografię”. Aby je choć trochę poczuć, potrzeba szczególnej osobowości i wrażliwości instruktora. Nie wystarczą zapewnienia, że „przy tworzeniu materiałów wykorzystaliśmy wiedzę znanych fotografów zawodowców”. Chodzi o interakcję z nauczycielem. Jeśli jej brak, to warto rozważyć pójście do księgarni, gdzie można przeglądnąć każdą książkę od okładki do okładki i zdecydować, czy chcemy ją kupić.