Wiesiek widział niebo i pyta mnie, czy ja widziałem
Jesień! Ona, skryta, nadchodzi już teraz, niepozornie, nieopatrznie. Tak naprawdę z każdym dniem staczamy się nieuchronnie w chłód, coraz krótsze dni, martwotę, która nadejdzie, nieodwołalnie.
Jesień! Ona, skryta, nadchodzi już teraz, niepozornie, nieopatrznie. Tak naprawdę z każdym dniem staczamy się nieuchronnie w chłód, coraz krótsze dni, martwotę, która nadejdzie, nieodwołalnie.
Sposób obsługi klientów poprzez centra telefoniczne, w których pracują konsultanci, ma jedną podstawową i kluczową wadę – klient nie ma nic do powiedzenia. Od pierwszej chwili jest informowany, że rozmowy są nagrywane, a jeśli sobie tego nie życzy, staje automatycznie poza nawiasem, nie liczy się, nie istnieje. Jednak głównym problemem klienta jest to, że rozmawia… Czytaj dalej Fenomen i nieszczęście call center
Dziś w nocy błyski podświetlały krajobraz z tamtej strony. Na ich tle majaczyły czarne, obłe kontury drzew. Jaśniało niebo tam, dalej, poprzez warstwy biało świecących chmur. Między rozbłyskami, kryjąc się w ciemności, przeciskał się autobus, w stronę miasteczka. Pochylona, zmęczona sylwetka niemodnej już karoserii. To przedostatni kurs. Ostatni wyjedzie z metropolii za dwie minuty. Możliwe,… Czytaj dalej Przedostatni autobus