Rok: 2016

Dziewiętnaście i pół roku temu

Ta sama klatka schodowa, w dziesięciopiętrowym bloku. Nie taka sama, odnowiona, zdaje się. Ale windy są te same i takie same. Poprzypalane papierosami przyciski pięter…? Blachą pokryte ścianki. Tutaj, na piątym piętrze, dziewiętnaście i pół roku temu, stanęliśmy za załomem, Daniel i ja. Był grudzień, na zewnątrz nie przymarznięty śnieg, lekka bryja. Wcześniej, w domu… Czytaj dalej Dziewiętnaście i pół roku temu

Jeden dzień w mieście

Zdaję sobie sprawę, że te zdjęcia będą odbierane jak „bez znieczulenia” – w polskim kręgu, pretendującym do zachodniego stylu estetyki kolorowego upiększania wszystkiego, co jest w zasięgu wzroku. Ale chciałbym zapewnić, że moja sympatia leży absolutnie po stronie ludzi, których sfotografowałem…

Trzeba się zamknąć na świat

Przed erą internetu krążyła opinia, że aby się rozwijać, należy się otworzyć na świat. Ale dostęp do informacji, a wręcz lawina informacji, która zwaliła się na nas od momentu, gdy człowiek zaczął podłączać się do sieci sprawiła, że głównym zadaniem, które dziś obecnie stoi przed człowiekiem, to zamknięcie się, otorbienie, stworzenie kokonu, który będzie go… Czytaj dalej Trzeba się zamknąć na świat

Fenomen i nieszczęście call center

Sposób obsługi klientów poprzez centra telefoniczne, w których pracują konsultanci, ma jedną podstawową i kluczową wadę –  klient nie ma nic do powiedzenia. Od pierwszej chwili jest informowany, że rozmowy są nagrywane, a jeśli sobie tego nie życzy, staje automatycznie poza nawiasem, nie liczy się, nie istnieje. Jednak głównym problemem klienta jest to, że rozmawia… Czytaj dalej Fenomen i nieszczęście call center

Przedostatni autobus

Dziś w nocy błyski podświetlały krajobraz z tamtej strony. Na ich tle majaczyły czarne, obłe kontury drzew. Jaśniało niebo tam, dalej, poprzez warstwy biało świecących chmur. Między rozbłyskami, kryjąc się w ciemności, przeciskał się autobus, w stronę miasteczka. Pochylona, zmęczona sylwetka niemodnej już karoserii. To przedostatni kurs. Ostatni wyjedzie z metropolii za dwie minuty. Możliwe,… Czytaj dalej Przedostatni autobus

„Solaris” w Teatrze Słowackiego

„Solaris” Stanisława Lema w reżyserii Wojciecha Kościelniaka pozostawia silne wrażenie. Poniższy cykl jest odzwierciedleniem moich świeżych emocji powstałych w trakcie oglądania tego spektaklu. Adaptacja i reżyseria Wojciech Kościelniak, scenografia Damian Styrna kostiumy Bożena Ślaga. Na zdjęciach: Aneta Orlik, Agnieszka Kościelniak, Ewelina Przybyła, Rafał Dziwisz, Grzegorz Mielczarek, Tomasz Wysocki, Kacper Ziółkowski / Oliwier Walas. Teatr im.… Czytaj dalej „Solaris” w Teatrze Słowackiego

Nadmiarowość i szkoła

Problemem programu szkolnego i nauczania w szkole jest brak… nadmiarowości. Podręczniki, lekcje, przedstawiają tyle materiału, ile uczeń ma „przyswoić”, „opanować”. Tymczasem ludzki mózg lepiej zapamiętuje treść wtedy, kiedy wokół niej przewija się wiele szczegółów, informacji, które wydają się nie mieć związku z tematem. Treściom, które wyryły się pamięci, towarzyszy cały konglomerat pobocznych wrażeń obrazowych, słuchowych,… Czytaj dalej Nadmiarowość i szkoła

„Dyktanda” Stanisława Lema

Stanisław Lem w Teatrze Barakah. [robo-gallery id=”4228″] Obsada: Małgorzata Zawadzka, Monika Kufel, Paweł Plewa, Paweł Wolsztyński. Reżyseria Ana Nowicka, scenografia Monika Kufel, kostiumy Kajetan von Kazanovsky, choreografia Tomasz Foltyn.