…w Miechowie.
Pierwsze skojarzenie, jakie sobie przypominam związane z Grzegorzem Turnauem, było zasłyszane chyba w telewizji, albo od znajomych. Że to młody kompozytor, pianista i wokalista grający w stylu Marka Grechuty. Nie dyskutuję nad sensownością tej dawnej oceny, tylko liczę, ile minęło lat od tamtego czasu. Dwadzieścia pięć…? Nie sposób nie dostrzec przemijania – w moich myślach, jak i w muzyce, które płynęła ze sceny…
Zaśpiewał „Wieśniacze życie”. Następnego dnia znaleźliśmy ten utwór na youtube. Całej naszej rodzinie chodził ten kawałek po głowie, przez cały dzień.